niedziela, 6 sierpnia 2017

so good...











































Nasze pierwsze wakacje we trójkę.
Pierwsze, gdy zmieniło się otoczenie, ale obowiązki już nie.
Pierwsze, od dawna, w Polsce.
Pierwsze, gdy Piotr jest bardziej opalony ode mnie.
Pierwsze takie, gdy ilość bagaży stała się nieznośna.
Pierwsze, gdy na większości zdjęć jest mały Olo, a nie my i inni ludzie.
Pierwszy ząbek, pierwsze owoce i pierwsza kąpiel w "basenie pod chmurką".
Pierwsze nasze takie wakacje po 10 latach małżeństwa.
Warto było na nie czekać.




1 komentarz: