piątek, 13 lutego 2015

zaczytani Polacy




















































































































































































































Zwykło się mówić, że Polacy nie czytają książek. Albo, że czytają ich mało. Nie zamierzam podważać statystyk, niech sobie będą. Nie ma to dla mnie większego znaczenia.
Kiedyś natknęłam się w Internecie na komentarz tutysty zza granicy, który opisując swoje wrażenia z pobytu w Polsce stwierdził jednoznacznie, że w żadnym innym kraju nie spotkał się z tak małą ilością ludzi, którzy czytaliby książki, gazety w miejscach publicznych. No więc zaczęłam się temu przyglądać czy ów turysta był aby na pewno obiektywny w swoim poglądzie.
Śmiem twierdzić, że tak tragicznie to wcale nie jest z tym naszym czytaniem. Coraz więcej zauważam czytających ludzi. Ciekawe są miejsca i pory dnia, w których można spotkać zaczytanego przechodnia: stojącego w kolejce, czekającego na przystanku, jadącego tramwajem/pociągiem...
Na dowód zamieszczam powyższe fotografie. Więcej zdjęć na ten temat staram się co jakiś czas zamieszczać na moim koncie na Instagramie.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz