sobota, 6 grudnia 2014

30+







Czasem staję i ja przed obiektywem. Z reguły jednak na zdjęciach znajduję się przypadkiem, przy okazji...
Ciekawe jak za kilka lat będę oceniała siebie na obecnych zdjęciach. Jak do tej pory teraźniejszość zawsze bardziej mi się podobała niż przeszłość.
Cieszę się, że jakiś czas temu przekroczyłam magiczną cyfrę 30. Gdy wspominam poprzednie dekady, to tę uważam za wyjątkową i idealną dla kobiety. I szczerze mówiąc cieszę się, że etap do 30 mam już za sobą.

Pierwsze zdjęcie zrobił mi P., a kolejne dwa (w pionie) Agata Karaśkiewicz.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz